To był mój pierwszy handlowy weekend! Było ciekawie i urozmaicenie, bo w zupełnie różnych miejscach z ciekawymi odbiorcami.
Atmosferka wszędzie sprzyjała!
Batony się rozchodziły, a ja miałam przyjemność obserwować spontaniczne reakcje degustatorów na słodkości...niezapomniane!!!
Dziękuję przyjaznym istotom za pozwolenie na handelek w Wydziale Remontowym oraz Fikcja Cafe podczas Spóźnionego śniadania.....<3
Oto kilka fotek:
batony, zupki i leczo szalejące w Fikcja Cafe |
siakieś zainteresowanie...:) |
pogduchy z połową kolektywu "samo dobro"...o czym? jak zwykle o jedzeniuuuu! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz